ŁO MATKO!
Cóż, nie jestem fanką pisania o sobie, to też pewnie będzie to chaos w sosie roztrzepania posypany bałaganem, ale takiej potrawy chyba jeszcze nie widzieliście, co? Taaak...bo pisanie o sobie może być potrawą. Jest to tak samo możliwe, jak przemiana w grubego kota. No ok.
Hmm... no dobrze. Na początek może się przedstawię.
Nazywam się Natalia a nazwiska i tak nikt by raczej nie zapamiętał, urodziłam się w 1999 roku, także jeszcze jestem niedoświadczonym gów*****em w wielu sprawach, zwłaszcza jeżeli chodzi o warsztat pisarski. Mimo mojej ułomności pisarskiej dostałam się na profil humanistyczny do dość dobrej szkoły, zgaduję jednak, że przyjęli mnie tam ze względu na wyniki z historii, ja to po prostu czuję w kościach. To na cholerę założyłaś bloga? Bo jest pieprznięta. No tak! Mam głosy w głowie różne głosy, dużo głosów. Czasami potrafią dać w kość, innym razem przejmą nade mną kontrolę i obliczam swoją trajektorię lotu, gdyby mnie mama kopnęła w cztery litery za wyjadania kocie...znaczy obiadu! Przecież ja nie jem kociej karmy, jest za sucha, albo za mokra. No ze skrajności w skrajność!
O! Wiem już dlaczego założyłam tego bloga. Bo mam za dużo czasu! A ja niedowagę. Wiesz, że to twoje pozytywne nastawienie nikogo nie bawi? Zabij się. No dobra, kłamałam. Mam w chusteczkę mało czasu, jak nie nauka to znajomi, to obowiązki w domu, albo kocuerk, który akurat w tym momencie chce być pomiziany! Ale uwielbiam pisać różne opowiadania a znajomym ich nie pokażę, bo w zasadzie się wstydzę a w internecie jestem mimo wszystko anonimowa. Tak naprawę miałam wcześniej swojego pierwszego bloga o anime K, ale pozbyłam się starego konta, gdyż przyniosło mi pecha nie jeden raz, nie jeden raz doprowadziło mnie do załamania nerwowego. Dlatego postanowiłam zacząć od nowa, ale z większym polem do popisu.
Lubię słuchać muzyki, ale tylko takiej, która wpadnie w moje persie ucho. Zdecydowanie nie jest to muzyka 1D, czy Justin B., ale zdecydowanie jest to Hollywood Undead, Hunter i NOFF.
Lubię też czytać książki i etykiety kosmetyków mojej mamy, kiedy nie chce kupić mi nowej książki, albo zabrania pójść do biblioteki.
Lubię M&A. Mam swój własny wyimaginowany harem, głównie składa się z bishów, męskich postaci z: książek, komiksów, gier, bajek, filmów.
Nie lubię... wielu rzeczy. Jakbym miała o tym powiedzieć, to zaraz bym weszła na poglądy polityczne, kolorystyczne, gusta i gościki, a tego nie chcę.
To na tyle, podziwiam Cię, jeśli dotarłeś aż tutaj, ziom.
Jeżeli jesteś naprawdę ciekawski, to mogę Ci podać nawet swoje namiary, ale ostrożnie z nimi. Podobno są radioaktywne.
GG: 54735455
G-MAIL: pers.quinn@gmail.com
Masz bardzo fajny styl pisania i nie powiem zaciezaciekawił mnie twój blog napewno będę tutaj zaglądaćbędę
OdpowiedzUsuńBędę się podpisywać jako Anika :)
Anika